Sygnał o tym, że w czwartkowe popołudnie w Przedszkolu Samorządowym numer 26 przy ulicy Piekoszowskiej w Kielcach nauczyciele wyczuli gaz poderwał na równe nogi kielecką straż pożarną.
– Na miejsce pojechały trzy zastępy strażackie i specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego, do tego zadysponowano pogotowie gazowe, policję i karetkę pogotowia – wyjaśniał Marcin Charuba, oficer prasowy komendy miejskiej kieleckiej straży pożarnej. Pracownicy przedszkola jeszcze przed przybyciem zastępów wyprowadzili na zewnątrz budynku 101 dzieci, ewakuowało się także 17 pracowników ośrodka. – Gdy dojechaliśmy okna w budynku były otwarte, wietrzono wnętrza. Naszymi urządzeniami sprawdzać wnętrza, ale pomiary nie wykazały obecności gazu. Standardowo jeszcze sprawdziliśmy obecność tlenku węgla. I tu urządzenia wykazały już śladowe ilości tego groźnego gazu – wyjaśniał dalej Marcin Charuba. Jak się okazało tlenek ulatniał się z nieszczelnego przewodu odprowadzającego spaliny z przepływowego podgrzewacza wody zasilanego paliwem gazowym. Urządzenie zostało wyłączone. – Dowódca wydał dyspozycję, aby zakazać używania podgrzewcza do czas sprawdzenia urządzenia przez uprawnione osoby. Po zakończeniu naszych działań, dzieci wróciły na zajęcia do przedszkola – zaznaczył kielecki strażak.