Zygmunt Sobieralski od 25 lat prowadzi firmę, która zajmuje się sprzedażą gazu. Jeśli znowelizowane przepisy prawa energetycznego wejdą w życie, będzie musiał zamknąć interes. Powód? Nowe obostrzenia nakładają na przedsiębiorców z branży LPG obowiązek wyłożenia 20 mln zł zabezpieczenia na poczet niezapłaconych podatków.
Zygmunt Sobieralski od 25 lat prowadzi firmę, która zajmuje się sprzedażą gazu. Jeśli znowelizowane przepisy prawa energetycznego wejdą w życie, będzie musiał zamknąć interes. Powód? Nowe obostrzenia nakładają na przedsiębiorców z branży LPG obowiązek wyłożenia 20 mln zł zabezpieczenia na poczet niezapłaconych podatków.
Nie ma pieniędzy.
– Nie mam takich pieniędzy. Może gdybym działał nieuczciwie, miałbym, ale prowadzę legalną firmę.
Teraz mam być za to ukarany? – pyta dystrybutor gazu. Takich firm działa w Polsce około 200, 90 proc. z nich może zostać zmiecionych rynku nowymi regulacjami. 40 tys. osób straci pracę, klienci będą mieli kłopoty z kupieniem gazu, a jeśli już im się uda, to zapłacą nawet 100 proc. więcej niż obecnie – mówi portalowi Money.pl.